Wojciech Bońkowski
O winie i nie tylko

Na dobry początek

Posted on 29 maja 2009

Nikt przy zdrowych zmysłach nie wierzył, że Magazynowi WINO uda się kiedykolwiek uruchomić przyzwoitą stronę internetową. A gdy już to się stało, że ziszczą się na niej blogi redaktorów.

A jednak. Po wielu perypetiach zaistnieliśmy w blogosferze. Mam nadzieję często Was tu gościć. Ten blog będzie o winie, związanych z nim zdarzeniach i bratnich bytach.

Ponieważ jest co oblewać, sięgnąłem po jedną z moich ulubionych butelek. Nie szampana, ale tokaj – bo tokajem wypada oblewać polskie sukcesy.

Samuel Tinon Tokaji Aszú 5P 2001

Samuel Tinon
Tokaji Aszú 5 puttonyos 2001

Tinon to młody Francuz, który przybył do Tokaju w 1990 i pracował jako enolog dla czołowych posiadłości, jak Royal Tokaji Wine Co. i Disznókő. Od rocznika 2000 wypuszcza wina pod własnym nazwiskiem. Szybko zwrócił na siebie uwagę znakomitą jakością i swoistym stylem (jako jeden z nielicznych w dzisiejszej czołówce tokajskiej dopuszcza pewne utlenienie win). Jest już dobrze znany polskim winomanom – sprowadzają go Robert Mielżyński i krakowskie Miasto Win, jest także – jak sam przyznaje – miejscem masowych wręcz pielgrzymek naszych zmotoryzowanych rodaków. I dobrze, bo to w moim przekonaniu jeden z najciekawszych twórców tokaju.

To Aszú 5P jest po prostu świetne. Rocznik 2001 ma średnią prasę – na pewno nie dorasta do 2000 czy 2002. Deszczowa jesień i dużo szlachetnej pleśni dały wina cokolwiek szczupłe, które dość szybko ewoluują i nie warto przetrzymywać ich w nieskończoność. Ale mają swój czar i osobowość. Tinonowi udało się wyczarować rzadkiej urody bukiet. Zapachami korzennymi przypomina on wręcz „wino żółte” z francuskiej Jury; dużo tu też grzybów, orzechów, cytrusów, wręcz nut herbacianych, mało natomiast słodyczy (choć jest jej 170 gramów- czyli wino mogłoby mieć na etykiecie 6 puttonów). Świetnie, jak to się mówi w winiarskim żargonie, „zbalansowane”, z końcówką właściwie wytrawną. Typ tokaju, który podałbym do głównego dania. Jeszcze może poleżeć – będzie czym oblewać polskie sukcesy w 2012.  

Mój szerszy artykuł o Tinonie powinien ukazać się wkrótce na stronie Magazynu WINO.