Wojciech Bońkowski
O winie i nie tylko

Czarny koń

Posted on 26 marca 2010

Szukając win do długiego starzenia nasze myśli kierują się zwykle ku winom niezwykle masywnym, o dużej koncentracji. Zwykło się sądzić, że wina starzeją się na ekstrakcie. To często prawda, ale są od niej ważne dla nas, winomanów, wyjątki.

Degustując ostatnio wina francuskie z Doliny Loary (czytaj tu), z których wiele słynie z długowieczności (białe wytrawne Anjou ze szczepu Chenin Blanc, czerwone Bourgueil i Chinon z Cabernet Franc) ,moją uwagę zwróciły lekkie białe Muscadety. Te produkowane w Kraju Nantejskim (właściwie na południu historycznej Bretanii) wina należą do najdziwniejszych we Francji. Uzyskiwane tu plony należą do najniższych we Francji dla win białych (często to tylko 10-20 hl/ha), a jednak wina są mało skoncentrowane: mają najczęściej 12% alk., wysoką kwasowość, mało nut owocowych. Nie są szczególnie poważane i należą do najtańszych win we Francji, a nawet w całej Europie: podstawowe można nabyć już za 4 €, a najbardziej prestiżowe etykiety najczęściej nie przekraczają 10 €. Co naprawdę ważne, jest jednym z bardzo nielicznych win na świecie, które butelkowane są zawsze bez filtracji, bezpośrednio znad osadu drożdżowego, na którym obowiązkowo według przepisów apelacji musi dojrzewać przez całą zimę (na etykiecie takich win pojawia się termin sur lie). To także temu zabiegowi Muscadet zawdzięcza swą świetną intensywność i charakter.

A przy tym wszystkim mają niezwykle wyraziste zapachy i smaki mineralne (owoc ciekawej mieszanki gleb: spotykamy tu granity, gnejsy, łupki w różnych odmianach), są niezastąpione przy stole do morskiej kuchni, no i bardzo dobrze się starzeją. To ostatnie może wydawać się zaskakujące, z uwagi na niski ekstrakt Muscadetów. Eksplorując szerzej tutejsze wina w 2007 r. piłem jednak sporo zadziwiająco dobrych win w wieku 10 czy nawet 15 lat: Domaine de la Pépière Clos des Briords Vieilles Vignes 1999 (krzewy z 1928 r.), Joseph Landron Le Fief du Breil 2000 i 1993, Pierre Luneau-Papin Le L d’Or 1993 i 1990, Véronique Chéreau-Günther Cuvée Tradition Millénaire 2000 i Cuvée Saint-Hilaire 1996, Louis Métaireau Cuvée One 1999 (krzewy z 1935 r. na krzemieniu – rzadkość w Muscadecie) i nadzwyczajne Cuvée L 29 VIII 1995 starzone trzy lata w kadziach.

Muscadet to więc czarny koń naszej długoterminowej piwnicy. Za małe pieniądze kupimy wino, które z gracją się zestarzy i zawsze pozytywnie zaskoczy. Do długiego starzenia szukajmy przede wszystkim win z gleb granitowych, a zwłaszcza z amfibolitu (te z gnejsów uchodzą za najprostsze i najbardziej owocowe). Zorientowanie się w typie gleby zwykle nie stanowi problemu, gdyż winiarze loarscy zwykle z pasją dzielą się takimi informacjami na kontretykiecie.

Wśród degustowanych ostatnio Muscadetów uwagę zwrócił soczysty, intensywny, świetne zarysowany Domaine de la Louvetrie 2009 od znanego winiarza Josepha Landrona. Ma być dostępne w 101win.pl od końca maja w rewelacyjnej cenie 37 zł. Wraz z Amphibolite Nature tego samego producenta to bodaj najlepsze Muscadet do codziennego picia. Te wina nie dożyją do 18. urodzin naszych pociech, ale rodzicom zapewniają mnóstwo przyjemności co najmniej do roku 2014.

Innych Muscadetów za kilka miesięcy można szukać w Polsce m.in. w Wina.plLa Vinothèque, Winarium. Dla niecierpliwych oraz szukających wspomnianych cuvées z górnej półki (choć niektóre będą butelkowane dopiero jesienią) polecam wizytę u winiarzy przy okazji tegorocznych wakacji oraz francuskie sklepy 1855.com i Ochato.

Do poczytania:

Bardzo dobre wyczerpujące hasło Muscadet na Wikipedii: ang., fr. (dłuższe i lepsze).

Podsumowanie rocznika 2009 w Dolinie Loary: Vins de Loire (ang.), Jim Budd (ang.), Winodoctor.com (ang.).