Węgierskie trofea
Posted on 12 maja 2012
Pannon Bormustra 2012, najważniejszy węgierski konkurs winiarski, zakończony. Międzynarodowe jury ze skromnym udziałem niżej podpisanego spróbowało 300 win, wybrało 100 najlepszych, potem 50 najlepszych z tych stu, a potem trzy najlepsze z 50. Najlepszym z tych trzech okazał Oremus Tokaji Aszú 5 puttonyos 2006. To już drugi złoty medal dla tej znanej winiarni – poprzednie złoto zdobył 6 lat temu cudowny Aszú 6P 2000. Oremus na podium wyprzedził o włos (potrzebne było dodatkowe głosowanie) Zoltána Demetera Eszter 2008 oraz Aszú z ciekawych młodych winiarni Pelle i Holdvölgy.
Zwycięstwo Tokaju nie jest żadnym zaskoczeniem (w zeszłym roku złoto zdobył Kíkelet), natomiast szokujące rozstrzygnięcia padły w innych kategoriach. Najwyżej ocenionym winem białym jest nie Furmint i nie Hárslevelű, lecz dziki, nieokiełznany Juhfark, w dodatku… ze Słowacji. Węgrzy wciąż tęsknią za XIX wiekiem i do swoich konkursów zapraszają wina ze swoich dawnych włości. Węgierska rodzina Bott Frigyes na winiarskim firmamencie rozbłyska coraz jaśniejszym światłem i ten medal jest kolejnym potwierdzeniem.
Wśród win czerwonych złoto nie dla Kékfrankosa, nie dla Cabernet Franc i nawet nie dla Merlota, a dla… Syrah, w dodatku z zagłębia win białych, czyli Somló! Producentem jest szukający w Polsce partnera Kreinbacher, niedawno goszczący u nas na degustacji Furmint & Friends organizowanej przez Winicjatywę. Nagrodę im. Tibora Gála dla najlepszego Bikavéra przyznaliśmy St. Andrea Egri Bikavér Hangács 2009 i to nie jest żadne zaskoczenie, bo to już czwarte trofeum tego typu (a przyznawane jest ósmy rok).
Dobra wiadomość? Większość nagrodzonych win, również tych tańszych w kategorii „Najlepszy zakup”, dostaniemy w Polsce, Oremusa od lat dystrybuuje Centrum Wina, Bott Frigyes znajdziemy w katalogu Winomana, który ma też niewielkie ilości win Zoltána Demetera. St. Andrea to klejnot w koronie Interwinu. Z pozostałych wyróżnionych win ok. 60% można kupić w Polsce. To ewenement na skalę światową. Moi koledzy z jury, Amerykanie, Brytyjczycy i Francuzi dostęp do Egri Bikavéra mają tylko na najniższej półce supermarketu, Juhfarka i Kadarkę pili pierwszy raz w życiu, a jakością win Demetera, St. Andrei, Tokaj Nobilis, Grófa Buttlera i Weningera byli zszokowani. A my je znamy od lat.
A jak Węgrzy radzą sobie z łykaniem aspiryny? O tym w kolejnym wpisie.
W jury konkursu w Pannonhalmie pracuję za wynagrodzeniem a koszty mojej podróży i pobytu pokrywają organizatorzy.