Wojciech Bońkowski
O winie i nie tylko

Rocznik stulecia

Bordeaux 2005 – idealne do picia dziś.

Bordeaux 2009: sprawdzam

Po dwóch degustacjach tych superhipermegasławnych win zaczynam się martwić.

Mikołaj przybywa z Francji

No i mamy w Polsce „foire aux vins”. Co to takiego? Kliknij i zobaczysz.

Pełne zanurzenie

Ruch Poparcia Burgundów tu nie dotarł.

Horyzont Johannesa

Co to jest Riesling samorodny?

Róg obfitości

Porady dla dobrze zarabiających i dla niskobudżetowców.

Niemcy 2009: brać!

Półsłodki Riesling powinien stanowić co najmniej 25% długoterminowej piwnicy.

Gorączka

Flaszki po 700€ i inne niebieskie migdały.

2009 na lata: pierwsze zakupy

Wiosna w pełni, a ja rozpocząłem zakupy win z rocznika 2009 do długiego starzenia. Na pierwszy ogień poszła jedna z moich ulubionych posiadłości ? langwedockie Mas de Daumas Gassac. Można by pomyśleć, że jak na wina, które można leżakować ponad 20 lat, to bardzo wczesny zakup. Lecz tutejsze wino białe Mas de Daumas Gassac Blanc butelkowane jest po zaledwie paru miesiącach w beczce, zaś czerwone oferowane jest w systemie przedsprzedaży ? en primeur ? na jesieni w rok po zbiorach, zaś butelkowane dopiero po kolejnym roku. Czy warto zawracać sobie głowę tą przedsprzedażą? Zdecydowanie tak. Cena Gassaka en primeur to 18?, natomiast normalna cena tego samego rocznika wprowadzonego już do sprzedaży skacze do 30?.

2009 to w dodatku niezwykle udany rocznik dla Gassaka. Wina te degustuję co roku i nie pamiętam takich emocji, jak przy ostatnim spotkaniu z winiarzem Gaëlem Guibertem (jednym z trzech braci prowadzących obecnie posiadłość wraz z ojcem Aimém). Mas de Daumas Gassac Blanc 2009, wino, które za młodu jest często trudne w degustacji, ściśnięte, niearomatyczne, o pozornie niskiej kwasowości, tym razem okazało się fantastycznie soczyste i po prostu niewiarygodnie pyszne. Mniej w nim ociężałości szczepu viognier, który gra tu pierwsze skrzypce, a więcej mineralnej struktury. No i sporo cukru resztkowego ? aż 12 g (zazwyczaj 6?7), ale to, choć politycznie niepoprawne, zupełnie mi nie przeszkadza, gdyż zapewni temu winu jeszcze dłuższe starzenie. (O potencjale dojrzewania Gassac Blanc pisałem niedawno tu). Wziąłem sześć butelek i jedno magnum; to ostatnie z pewnością doczeka 20. urodzin mojej córki. A do tego ? jak widać powyżej ? dorzuciłem kilka kartonów tańszych win Gassaka, wspaniale autentycznych i smacznych w śmiesznie niskich cenach, do picia w ciągu 2010 i 2011 roku. Réserve de Gassac w obu kolorach za 5? + VAT właściwie nadaje się do paroletniego starzenia.

Mas de Daumas Gassac Rouge 2009 zapowiada się bodaj wspanialej od wersji białej. Na razie to jeszcze osesek,: gdy go degustowałem w marcu, dopiero trafił do beczek, gdzie spędzi ponad rok. Już jednak czuje się świetną równowagę i przede wszystkim arcypiękną urodę garbników, przemawiających zmysłowym, lirycznym szeptem. Podstawę tego wina stanowi cabernet sauvignon, lecz rzadko spotyka się caberneta o tak niezwykłej równowadze struktury i śródziemnomorskiej szczodrości. Pity równolegle rocznik 2008 ? uznawany przez Guibertów za bardzo dobry ? w ogóle nie miał tego dodatkowego wymiaru, co jeszcze bardziej utwierdza mnie w zakupowej decyzji. Gassac Rouge 2009 oferowany będzie en primeur we wrześniu i tu planuję się zaczaić na większą ilość butelek i magnum.

Warto przypomnieć podstawowe reguły zakupu za granicą. Wysyłka tak kupionego wina do Polski jest niezgodna z prawem (z krajów UE możemy przywieźć w zasadzie nieograniczoną ilość wina, ale tylko osobiście). Co prawda nie spotkałem się jeszcze z przypadkiem, żeby wysyłka kilku butelek pocztą skończyła się nieszczęśliwą kontrolą, ale nie polecam, również ze względu na bardzo wysokie opłaty pocztowe. Ja skorzystałem z uprzejmości paryskich znajomych, wino można też odebrać osobiście. (Niestety koszty wysyłki w Gassaku są wysokie nawet w samej Francji ? aż 22? za pierwszy karton, dopiero od 10 kartonów bezpłatnie). Płatności dokonuje się przelewem ? większość francuskich posiadłości nie przyjmuje kart kredytowych na odległość, ale jest już sporo polskich banków, które oferują możliwość przelewu zagranicznego w internecie za niską opłatą.

Gwoli rzetelności wspominam, że Gassac ma polskiego importera, firmę Vinarius, lecz na wina z 2009 u Vinariusa trzeba będzie parę lat zaczekać, no i cena z tą en primeur nie będzie miała nic wspólnego. Rocznik 2006 dostępny jest także w Wina.pl.

Rocznik 2007 też pożyje 20 lat.